Nowenna przez wstawiennictwo św. Teresy z Lisieux

Dzisiaj rozpoczynamy nowennę przez wstawiennictwo Naszej Patronki.

Dzień Pierwszy

W tę noc pełną światła rozpoczynał się trzeci okres w moim życiu, najpiękniejszy ze wszystkich, najobfitszy w łaski Nieba.... Dzieło, z którym zmagałam się nadaremnie przez 10 lat, Jezus wykonał w jednej chwili, zadowalając się moją dobrą wolą, której nigdy mi nie zabrakło. Podobnie jak Apostołowie, mogłam powiedzieć do Niego: "Panie, łowiłam całą noc, ale bez skutku". Wtedy Jezus, okazując mi jeszcze więcej miłosierdzia nieswoim uczniom, osobiście wziął sieć, zarzucił ją i wyciągnął pełną ryb.... Uczynił ze mnie rybaka dusz, odczułam silne pragnienie, które nigdy dotąd nie było we mnie tak żywe.... Jednym słowem poczułam,, że w moje serce wstępuje miłość potrzeba zapomnienia o sobie, aby móc sprawiać radość . I odtąd jestem szczęśliwa!....

Tereso wypraszaj dla nas ducha misyjnego według Bożego zamiaru z miłości do tych, których stawia na naszych drogach.

Dzień już drugi

"Jakiś czas wcześniej oddałam się dzieciątku Jezus na zabawkę. Powiedziałam Mu, by nie traktował mnie jak rzeczy cennej, którą dzieci jedynie oglądają, nie śmiąc nawet jej dotknąć, lecz jak piłkę, która nie ma żadnej wartości, którą można, rzucić, kopnąć przekłuć, zostawić w kącie lub przecisnąć do serca, jeśliby Go to cieszyło. Jednym słowem, chciałam bawić małego Jezusa, sprawiać Mu przyjemność..."

św. Tereso wypraszaj nam dar bezinteresowności na każdy dzień



Ps. A jakby ktoś chciał wpisać kolejny dzień nowenny to zapraszam!!!

Dzień 3
"Zawsze spoczywa na mym sercu Ewangelia, z którą się nigdy nie rozstaję... Zaledwie wzrok skieruję na Ewangelię, zaraz oddycham wonnościami życia Jezusowego i wiem, którą mam wybrać stronę. Ta złota księga jest moim najdroższym skarbem".

Św. Tereso, tobie Bóg dozwolił umiłować Ewangelię, wyproś nam łaskę codziennego karmienia się Słowem Bożym każdego dnia i wprowadzania go w czyn.

Dzień 4

Dziś bardziej jeszcze niż wczoraj, o ile to możliwe, byłam pozbawiona wszelkiej pociechy. Dziękuję Jezusowi, skoro uważa, że to dobre dla mojej duszy; być może, że gdyby mnie pocieszył, zatrzymałabym się przy tej słodyczy, a On chce, by wszystko było dla Niego! Nawet WSZYSTKO wówczas, wszystko gdy będę czuła, że nic nie mogę Mu ofiarować, wtedy, tak jak dziś wieczór, oddam Mu to nic!...
Chociaż Jezus nie daje mi żadnej pociechy, obdarza mnie tak wielkim pokojem, że stanowi on największe dobro mojej duszy!

Prosimy Cię, Teresko, módl się za nami, byśmy nigdy nie odmawiali Jezusowi nawet jednego atomu naszego serca.

Dzień 5

Doprawdy, daleko mi do świętości, a dowodzi tego choćby to, że miast cieszyć się z oschłości, powinnam przypisać ją niedostatecznej żarliwości i wierności, powinnam trapić się tym, że (od 7 lat) zasypiam w czasie modlitwy i dziękczynienia. A ja cóż, ni terapię się tym... Myślę, że dzieci podobają się rodzicom niezależnie od tego, czy śpią czy nie; myślę tez, że lekarze, by móc przeprowadzić operację, usypiają swoich chorych. Myślę wreszcie i o tym, że "Pan widzi naszą kruchość i pamięta, że jesteśmy prochem".

Daj nam Panie odnajdywać zawsze w Tobie pokój naszych serc.

Dzień 6

"Pewnego dnia, kiedy szczególnie cierpiała [...] i wypoczywała w czasie rekreacji, usłyszała dochodzące z kuchni słowa: “Siostra Teresa od Dzieciątka Jezus niedługo umrze, a nie wiem doprawdy, co o niej nasza Matka będzie mogła powiedzieć po jej śmierci. Będzie w kłopocie, bo chociaż to bardzo miła siostrzyczka, to przecież nie uczyniła nic takiego, co by warto było opowiedzieć."

Święta Teresko, patrzę po ludzku..., a nie po Bożemu...

Jak dobrze jest pomyśleć, że Dobry Bóg jest Sprawiedliwy, to znaczy, że ma wzgląd na naszą słabość, że doskonale zna kruchość naszej natury. Czego więc miałabym się lękać?

Panie daj nam odkrywać, że nas znasz.

"Zrozum, że chcąc miłować Jezusa, być ofiarą Jego miłości, im bardziej jest się słabym, bez pragnień i cnoty, tym bardziej jest się podatnym na działanie tej Miłości trawiącej i przekształcającej. Samo pragnienie, aby stać się ofiarą wystarczy, ale trzeba zawsze być ubogim i bezsilnym; na tym polega cała trudność (...). Miłujmy naszą maleńkość, miłujmy to właśnie, że "nic nie odczuwamy"; wtedy będziemy ubogie w duchu i Jezus przyjdzie po nas."

Panie, pomóż nam przyjmować nasze ubóstwo.

Dzień 9

Jezu! Gdybym tak mogła powiedzieć wszystkim małym duszom, jak niewysłowioną jest twoja przychylność!… Czuję, że gdybyś cudem znalazł duszę słabszą, mniejszą od mojej, to chciałbyś ją obdarzyć jeszcze większymi dobrodziejstwami… jeśliby zdała się na Ciebie, ufając zupełnie twemu nieskończonemu miłosierdziu. Ale czyż trzeba mi to ogłaszać Jezu? Czyż nie Ty sam mnie o tym pouczyłeś i czyż nie możesz tego objawić innym?… Możesz, ja to wiem i zaklinam Cię, byś to uczynił, błagam Cię, byś skierował swoje boskie spojrzenie na rzeszę małych dusz…..

Tereso obyśmy mogli to usłyszeć

Droga Pustynio

W ten szczególny dla nas dzień wspomnienia św. Teresy, dziękując za waszą obecność we Wspólnocie życzę każdemu i każdej z nas męstwa i zawierzenia naszej Patronki najpierw wobec nas samych a potem wobec tych, których Pan stawia na naszych drogach.
św. Tereso z Lisieux módl się za nami.