Zwiedziliśmy również klasztor w Melk, niedaleko od Maria Langegg. W murach klasztoru Zadyma (Monika Sagan) wyśpiewała nam piękne pieśni gospel a japońscy turyści robili nam zdjęcia :)
Teresa z Lisieux również przeszła przez noce rozpaczy, depresji nerwowej i egzystencjalnej. Na swój własny sposób zmobilizowała wszystkie siły ducha, żeby nie utonąć. Zakon był jej drogą do celu, który od pierwszej chwili był dla niej jasny. Nigdy nie straciła go z oczu ani z serca. Wysłała ognistą strzałę ku celowi transcendentnemu, ku Bogu! Teresa i Viktor, tych dwoje świadków nadziei będzie nam towarzyszyć na kartkach tej książki, żeby pomóc nam nigdy nie dać się zamknąć w okowach rozpaczy.