Nie wydaje się, by czasy nasze były zabawne. Wręcz przeciwnie. Nie żyjemy też w epoce szczególnie religijnej. Sekularyzacja wyparła dawne, klasyczne rozumienie i doświadczanie wiary. Funkcjonujące jeszcze jakiś czas temu pojęcia i formy już nie wystarczą. Kto wie, może właśnie przez to nie jest do śmiechu, nawet jeśli dzisiejsze czasy oferują niezliczone możliwości rozrywki?